Planowałam, bardzo
elegancko, zacząć wpisy od recenzji sag, które przeczytałam już w całości, ale nie
mogłam się zdecydować pomiędzy Dziećmi
sztormu a Córką morza. Do tego
utknęłam w jakiejś ⅕ Tajemnicy wodospadu, i mam powody
przypuszczać, że z winy głównej bohaterki – więc może zacznę od niej.
(A ponieważ nie umiem w pisanie o sagach, tylko w czytanie ich, to uhm…)